Artykuly
Duchy

Duchy domowe to według wierzeń ludowych, powszechnych jeszcze sto lat temu, istoty nadprzyrodzone zamieszkujące w każdym domu.
Wiara ta miała swe zakorzenie w kulcie przodków, którzy nawet po śmierci pozostawali blisko swoich siedzib: grzebano ich w otoczeniu domu lub nawet pod podłogą izby.
Duchy domowe dzielono na dwie kategorie: przyjazne i niebezpieczne. Rola niektórych z nich nie była do końca jednoznaczna: dobrym ludziom pomagały, natomiast sprawiały kłopoty złym. Zwłaszcza celowały w tym, najbardziej rozpowszechnione spośród istot nadprzyrodzonych, różnego rodzaju skrzaty i krasnoludki, spotykane we wszystkich kulturach narodów europejskich.
Dobre duchy nazywane były różnie w zależności od regionu: na Warmii i Mazurach były to koboldy zwane też kłobukami, na Pomorzu karzełki i skrzaty, w Wielkopolsce skrzaki, smoki, na terenie Mazowsza - latawce, w Kaliskiem - płonki, a na ziemi rzeszowskiej - żmije.
Domowy duszek opiekuńczy zamieszkiwał kąt za łóżkiem, za piecem, szczelinę pod progiem. Zwłaszcza lubił gnieździć się między piecem a ścianą, gdzie było przytulnie i ciepło, toteż domownicy starali się pozostawiać te miejsca w spokoju. Ale były i takie istoty, które wolały opustoszały strych, pustą beczkę czy stajenny żłób.
Wszędzie w podobny sposób wyobrażano sobie duszka: niewielki, podobny do człowieka, najczęściej brodaty, nosił czerwoną lub szarą kapotę i takąż samą czapeczkę.
Na noc pozostawiano duszkom jedzenie w małych miseczkach. Szczególnie w czasie świąt gospodarze starali się być dla nich hojni. Ulubionym pożywieniem skrzatów było mleko, miód oraz ser, chociaż wśród mazurskich kłobuków za największy przysmak uchodziły kluski. W rewanżu duszki opiekowały się dziećmi, zamiatały izbę, a w niektórych regionach – szły do pracy w polu i zajmowały się obrządkiem bydła.
Złe (albo niezadowolone) duchy domowe były bardzo kłopotliwe: prześladowały zwierzęta, koniom np. zaplatając z grzyw warkoczyki. Dlatego np. w Rzeszowskiem wplatano w nie święconą kredę i czerwone gałganki. Najgorsze były demony. Wśród nich: strzygi, gniotki, gnieciuchy, biże i nocnice. Domownicy zabezpieczali się przed nimi rytualnymi obrządkami, stosowali zaklęcia, zamawiania, odczyniania, zawieszali w specjalnych miejscach różnego rodzaju amulety. Pomagała też zwykła modlitwa.

Dla osób pragnących kontaktować się Energiami z innych Wymiarów podaje zasady nawiązywania kontaktu. Przede wszystkim, dlatego, by osoby mające nieprzepartą ochotę na taki kontakt, nie popełniały podstawowych błędów, które potem mszczą się na uczestnikach spotkań z duchami. Nie wolno traktować wywoływania duchów jako beztroskiej zabawy dla zabicia czasu. Trzeba do tego zajęcia podejść z powagą i mieć rzeczywiście istotny problem czy sensowne pytanie. Kiedy bowiem zadamy głupie pytanie, zgłoszą się do odpowiedzi niższe istoty astralne, często złośliwe, które będą się podszywać pod wywoływanego ducha. Takie nieumiejętnie przywołane astrale mogą pozostać na dłużej w miejscu seansu lub przyczepić się do którejś z osób. Nie jest to ani przyjemne, ani pożyteczne. W mieszkaniu astrale zaczynają urządzać rozmaite harce - słychać hałasy, unoszą się niemiłe zapachy - gdyż "niższe duszki" lubią się bawić i psocić. Wiele osób uczestniczących w takich seansach miało potem problemy ze snem i utrzymaniem równowagi psychicznej. Dlatego w dniu, w którym zdecydujesz się wziąć udział w seansie spirytystycznym, poświęć trochę czasu na kontemplację, medytację i modlitwę za dusze zmarłych bliskich i znajomych. Zapal świecę specjalnie dedykowaną ich pamięci. Poproś swego Anioła Stróża o opiekę. W żadnym wypadku nie pij przed seansem ani podczas niego żadnego alkoholu, nawet na pozór niewinnego piwa. Nie można też przystępować do wzywania duchów po ciężkim intelektualnie bądź fizycznie wysiłku ani w stanach silnego wzburzenia emocjonalnego. Pod żadnym pozorem nie powinny też w nim uczestniczyć osoby chore, a tym bardziej zażywające leki uspokajające czy przeciwbólowe. Wszyscy uczestnicy seansu powinni być poważni i skupieni. Przed seansem trzeba przygotować kilka niezbędnych rekwizytów. Jedną z najważniejszych przedmiotów jest specjalna tabliczka "oui-ja" lub narysowana plansza (jak na rysunku). Na środku planszy rysuje się znak krzyża, a dookoła niego, na pierwszym okręgu, cyfry od 0 do 9 z wyraźnymi odstępami. W drugim okręgu wypisuje się wszystkie litery alfabetu - pamiętaj o odstępach. Po prawej stronie planszy należy umieścić wyraźny napis "TAK", po lewej - "NIE". Na górze - "BYĆ MOŻE”, na dole - "NIE MOGĘ ODPOWIADAĆ". Na talerzyku lub okrągłym i płaskim kawałku wypolerowanego drewna należy wyryć lub namalować strzałkę. Stolik, przy którym będzie się odbywał seans spirytystyczny, powinien być okrągły i najlepiej bez metalowych połączeń.Obok stolika powinna się palić świeca. Można również położyć przecięty na krzyż ząbek czosnku (zapobiega przybyciu tzw. larw astralnych i innych niepożądanych istot).

Jak odbyć prawdziwy i bezpieczny seans spirytystyczny? Po krótkiej modlitwie wszystkich uczestników seansu przewodnik prosi ducha, aby przybył i odpowiedział na pytania. Może to być duch zmarłego krewnego lub duch jakiejś znanej postaci historycznej. Można też zwrócić się do ducha, który zajmuje się w Zaświatach problemami, jakie nurtują uczestników seansu. Należy pamiętaćć, by siedząc przy stole, mocno oprzeć obie stopy na podłodze, rozluźnić mięsnie i delikatnie oprzeć palce na brzegu talerzyka. Jeśli w seansie bierze udział więcej osób, wystarczy położyć na talerzyku czy deseczce tylko palce wskazujące. Kiedy przewodnik poprosi ducha o przybycie, należy się skupić i nie wykonywać żadnych ruchów. Gdy talerzyk drgnie i zacznie się poruszać, przewodnik może zacząć zadawać wcześniej przygotowane pytania. Sekretarz powinien bacznie obserwować ruchy talerzyka i zapisywać litery, przy których strzałka zatrzyma się na dłużej. Po zakończeniu seansu wszyscy wspólnie odczytają ułożone z nich wyrazy i zdania. Przypominam, że nawet Istoty z Wyższych Wymiarów nie muszą wszystkiego wiedzieć. Tam również istnieją różne poziomy świadomości. Nie dziw się, zatem, jeżeli uzyskane odpowiedzi będą skąpe lub dziwaczne. Czasem duchy operują symbolami. Kiedy talerzyk po kilku odpowiedziach ani drgnie, to znak, że seans się zakończył. Należy wówczas podziękować duchowi lub duchom za przybycie. Odmówić modlitwę. Zapalić kadzidełko lub ziele bylicy i wyobrazić sobie, że duchy wracają w Zaświaty. Pokój trzeba starannie wywietrzyć i koniecznie uczynić w powietrzu pożegnalny znak krzyża. Każdy z uczestników takiego seansu powinien potem wykapać się w soli i wziąć ciepły, a następnie chłodny prysznic. Wówczas, nawet, jeżeli jakieś duszki z astralu przykleiły się do niego, odejdą i nie będą go niepokoić. Przypominam, jeżeli macie potrzebę rozmowy z Zaświatami, czyńcie to zawsze w atmosferze spokoju i powagi, dbając o BHP seansów spirytystycznych!

Zobacz tez: Opetanie

Wiecej informacji o wywolywaniu dusz w dziale Kontakt ze zmarlymi



Zbieranie informacjii trwa...









Menu
<

Nasza strone odwiedzilo:







Wyszukaj











Wszelkie prawa zastrzezone wwwwojcikpl
>