Artykuly





Czernobyl, miasto w północnej części Ukrainy. Pewnie każdy z was zna historie wybuchu reaktora w Czarnobylu, ale chciałbym przypomnieć ją pokrótce. O godzinie 1:23 w nocy, 26 kwietnia 1986 roku, reaktor w Czarnobylu zaczął się topić. Przyczyną był błąd człowieka i wady konstrukcyjne reaktora tego typu. Tamtej fatalnej nocy pracownicy elektrowni przeprowadzali doświadczenie, które miało polegać na stopniowym zmniejszaniu mocy reaktora. Aby się powiodło, wyłączono większość automatycznych systemów zabezpieczeń. Reaktory typu czarnobylskiego RBMK-1000 mają jednak tę wielką wadę, że są niestabilne, gdy pracują z małą mocą. W pewnym momencie reakcja zachodząca w reaktorze wymknęła się spod kontroli, a na włączenie systemów zabezpieczających było już za późno. Ilość wytwarzanej energii była tak duża, że zaczęły się palić pewne elementy konstrukcyjne reaktora. I tutaj dały o sobie znać wady konstrukcyjne. Wewnątrz reaktora znajdowało się 1500 ton łatwo palnego grafitu. I to on wywołał pożar i wybuch chemiczny. Wtedy w Polsce nie istniała energetyka jądrowa ani żadne plany na wypadek takiej katastrofy. Nikt nie spodziewał się wówczas, aby awaria w cywilnym zakładzie jądrowym w jakimś kraju europejskim wymagała działań władz polskich dla ochrony ludności. Nawiasem mówiąc, jak się wiele lat później okazało, w żadnym z tych państw nie istniały plany przeciwdziałania skutkom podobnych katastrof. Lokalne plany awaryjne dla reaktorów w Świerku oraz plany obrony cywilnej na wypadek wojny jądrowej okazały się zupełnie nieprzydatne w sytuacji katastrofy czarnobylskiej. Jak więc wiadomo szkodliwe promieniowanie było odczuwalne nietylko w pobliżu wybuchu reaktora ale nawet na terenach tak odległych od tamtego miejsca jak Polska.
Więc jak już znamy zarys histori tej katastrofy możemy przejść do kolejnej częsci teorii. W tamtejszych terenach znajduje sie niewielkie miasteczko Prypeć, które jest nazywane miasteczkiem duchów, znajduja sie tam opuszczone mieszkania w betonowych blokach straszące pozostawionymi przez dzieci gumowymi lalkami, skrzypiącymi drzwiami, póżółkłymi rodzinnymi zdjęciami. Karuzele w nigdy nie otwartym wesołym miasteczku poruszają się sennie, napędzane cichym wiatrem. Ulica imienia Kurczatowa stoi porośnięta porostami, które potrafiły przystosować się do promieniotwórczego środowiska. Dom Kultury jest pusty. Ten opis wzbudza dreszcze, ale takie sa realia miasteczka Prypeć. Ale przejdźmy do rzeczy, ludzie nie mający schronienia, bezdomni, których nie było stać na opuszczenie terenów skażonych promieniowaniem musieli pozostać wewnątrz miasteczek. Większosci sie nie udalo ewakuować, tym ktorym sie udało mieli szczęście, chociaż mimo tego i tak niedożywali sedziwego wieku z powodu chorób jakie wywoływało promieniowanie. Jak wiemy wszystkie organizmy, nawet jednokomórkowe mają zdolność przystosowywania sie do środowiska w których przebywaja, ryby wykształciły sobie skrzela, ptaki znakomite kształty aerodynamiczne. Zwierzęta nie potrafiące sie bronić pozyskały drogą ewolucji substancje chemiczne paraliżujące, żrące itp. Te wszystkie właściwości posiadły drogą poprzez zmiany genetyczne pozyskiwane z pokolenia na pokolenie, przecież z człowiekiem było tak samo, przez setki tysięcy lat przystosował sie do wielu czynników. Więc istnieje możliwość, że ludzie pozostający w środowisku skażonym promieniowaniem, w miare możliwości uodpornili sie na szkodliwe działanie fal radioaktywnych. Promieniowanie odpowiednio dawkowane moze mieć pozytywne skutki, jeżeli na przestrzeni ponad 20 lat od wybuchu, ludzie uodpornili sie mogli przybrać cechy zwierząt, m.in wyostrzone zmysły, zwiekszona siła i kondycja. Takie same efekty mogliby uzyskać poprzez kazieroctwo ! A skoro pozostawały na tamtych terenach całe rodziny jest duże prawdopodobienstwo, że przybrali takie cechy. Oczywiscie potomstwo ze zwiazkow kazierdczych nie maja wielkich szans na przezycie. Ale jest niewielki procent ze przyjma cechy o których wczesniej wspomniałem. W połączeniu to z uodpornieniem i przybraniem cech zwierzecych przestali miec uczucia i najwazniejsza cecha stała sie dla nich chęć zdobycia pożywienia. Pod dziwacznym wygladem spowodowanym mutacjami mogli polować na zwierzeta które nie zostały ewakuowane, lub leśne które tez oczywiscie były skażone. Na serwerze naszej witryny jest kilka zdjęć ludzi po mutacjach genetycznych, nie odważylismy sie ich opublikować, jeżeli ktoś byłby chętny zapraszam do skontaktowania sie prywatnie. Ludzie ci w zadnych stopniu czy intelektualnym czy też wizualnym nie przypominaja nas. Można ich prędzej pomylić z "stworami". Oczywiście ta teoria nie jest potwierdzona naukowo, nikt nie przebywa w tamtych terenach, wiaze sie to z silnym napromieniowaniem. Jednak są dowody na życie koczujacych ludzi na tamtych terenach. Uważam, że ta teoria jest prawdopodobna, ale na to stwierdzenie każdy z was odpowie sobie sam.










Menu
<

Nasza strone odwiedzilo:







Wyszukaj











Wszelkie prawa zastrzezone wwwwojcikpl
>