Artykuly
Mormoni




Pełna nazwa Kościoła brzmi: Kościół Jezusa Chrystusa Świętych Ostatnich Dni. Jest to jedna z najdziwniejszych grup, które powstałych w łonie północnoamerykańskiego protestantyzmu. Według ostatnich statystyk na całym świecie pracuje - w charakterze misjonarzy - około 17 tysięcy młodych mormonów. Za swoją działalność nie otrzymują żadnego wynagrodzenia. Dawniej młodzi garnęli się do tej działalności, ponieważ z racji wierzeń zwalniani byli ze służby wojskowej. Nawet jednak zniesienie tej ustawy w Stanach Zjednoczonych nie osłabiło zapału i przez okres dwóch lub trzech lat niezmordowanie ewangelizują najbardziej odległe zakątki świata, starając się pozyskać adeptów dla swego Kościoła.

Na ogół grzeczni i delikatni, zewnętrznie prezentują się nienagannie. Nie mają jednak ani doświadczenia, ani nawet szczególnego wykształcenia. Nie znają dobrze Biblii ani historii chrześcijaństwa. Starają się zainteresować słuchaczy swoją religią używając chwytliwych metod pedagogicznych, takich jak przyciągające uwagę obrazki czy czasopisma. Nie chcąc wzbudzać podejrzeń czy strachu u słuchaczy umiejętnie przemilczają twierdzenia najbardziej obce chrześcijaństwu czy też nieprzyjemne zdarzenia z życia założyciela do czasu, kiedy nowi adepci nie staną się pełnoprawnymi członkami ich Kościoła.

Historia

Założycielem mormonów był Joseph Smith. Urodził się w 1805 roku w małej osadzie Sharon jako czwarty z dziesięciorga rodzeństwa. Ojciec Josepha był wiejskim nauczycielem, grabarzem i wróżbitą. Zmieniając pracę, zmieniał i miejsce pobytu. Joseph miał dziesięć lat, gdy rodzice wyemigrowali do Palmyry. Cztery lata później osiedlili się w jednej z dzielnic Manchesteru. Matka Josepha, odznaczała się skłonnością do fantazji i wizji typu religijnego. Lubiła interpretować Biblię na swój własny sposób; twierdziła też, że miała specjalne objawienia, na podstawie których utrzymywała, iż wszystkie religie są nieprawdziwe. Dziadek Josepha także był wizjonerem.

W rodzinnym domu często rozmawiano na tematy religijne. W tamtym czasie ludzie fascynowali się religią. W Stanach Zjednoczonych w XIX wieku znamienną była egzaltacja religijna królująca w koloniach i osiedlach wiejskich: mnożenie się nowych sekt, ożywienie duchowe, prorocy i kaznodzieje, którzy z zapamiętaniem starali się o pozyskanie zwolenników dla swoich idei.

Joseph Smith był człowiekiem niewykształconym, o niskim poziomie kulturalnym. Jego bracia, którzy uczyli się i pracowali, nazywali go analfabetą. Ojciec uważał go jednak za rodzinnego geniusza i zafascynowany był łatwością, z jaką wymyślał on różne historyjki. Oprócz tych zdolności miał on również zdolności przywódcze: organizował grupy młodzieżowe, a nawet ludzi starszych, z którymi poszukiwał ukrytych skarbów.

Wobec wygłaszanych zewsząd sprzecznych opinii Joseph Smith zaczyna wątpić. Pyta z niepokojem: Kto ma rację? Kto mówi prawdę? Już w wieku piętnastu lat Joseph ma pierwsze widzenie: w lesie ukazuje mu się Bóg, objawiając mu, że żaden z Kościołów nie jest prawdziwy. Wszystkie one zeszły z prawdziwej drogi i Kościół Jezusa Chrystusa już nie istnieje. To on, Joseph Smith, w odpowiednim czasie ustanowi, bądź odnowi, pierwotny Kościół chrześcijański.

Kilka lat później ukazuje mu się anioł Moroni i oznajmia, że na górze Cumorah w stanie Nowy Jork, zakopana jest tajemnicza księga zapisana na złotych płytkach, zawierająca prawdziwą historię Ludu Bożego Ameryki.

Anioł nie pozwolił mu natychmiast wykopać cennych płytek. Aby go jednak przekonać o swej prawdomówności, nakazał mu przychodzić co roku na górę, gdzie były zakopane, aby tam spotykać się z niebieskim posłańcem. Dopiero cztery lata później, dokładnie 22 września 1827 roku, otrzymał pozwolenie wydobycia płytek ukrytych na górze Cumorah.

Były one napisane w dziwnym języku. Według Smitha był to egipski język reformowany, zaś znaki hieroglifami. Dziś wiemy, że nigdy nie istniał taki język, a prorok z Palmyry najprawdopodobniej nigdy w swoim życiu nie widział ani jednego hieroglifu. Zresztą nie musiał ich znać, ponieważ wraz z cenną Księgą złożoną ze złotych płytek znalazł także dwa cudowne kryształy, nazwane: Urim i Tumim, które przyłożone do oczu pozwalały mu nie tylko czytać hieroglify, ale i całkowicie je zrozumieć. Podyktował więc tłumaczenie tekstu, które jako Księga Mormona opublikowane zostało w roku 1830. Zwolennicy sekty używają jej nie tyle na równi z Biblią, co zamiast niej.

Po przetłumaczeniu Księga złożona ze złotych płytek została zabrana przez anioła Moroni do nieba. Obecnie na wzgórzu Cumorah wznosi się, otoczona pięknym parkiem, gigantyczna kolumna, na której szczycie widnieje olbrzymiej wielkości figura anioła Moroni.

Po opublikowaniu Księgi w 1830 roku, Joseph Smith według otrzymanego z nieba polecenia, przystąpił do organizowania nowego Kościoła. Kościół mormoński rozwijał się. Jednakże fanatyzm, jakim jego kaznodzieje głosili, że wszystkie Kościoły są w błędzie, spowodował zatargi z okolicznymi mieszkańcami. Prorok zapowiadał rychły koniec świata. W obliczu zbliżającego się Dnia Ostatecznego nie wystarczyło już tylko nawrócenie się, trzeba jeszcze było zbudować Nowy Syjon, na który miał zstąpić Syn Boży, aby sądzić grzeszną ludzkość i ustanowić swoje tysiącletnie panowanie. Sam Joseph Smith ogłosił się Apostołem Jezusa Chrystusa.

Stosunki z sąsiadami - wyznawcami innych religii - nie były serdeczne. Mormoni głosili przecież, iż tylko ich religia jest właściwa. W związku z czym musieli często miejsca pobytu. Na koniec "wędrówki'" dotarli do Missouri, i w nie zamieszkałym dotąd miejscu założyli miasto. Nazwali je Nauvoo, ponieważ Prorok zdołał ich przekonać, że było to hebrajskie słowo znaczące Piękne miejsce.

W krótkim czasie po założeniu Nauvoo ten Nowy Syjon liczył około dwadzieścia tysięcy mieszkańców, czyli więcej niż ówczesne Chicago. Nauvoo stało się niemal autonomicznym terytorium rządzonym przez proroka Josepha Smitha. Zorganizował on dobrze zdyscyplinowane wojsko, sam mianował się jego głównodowodzącym. W końcu wybudowano ogromną i szalenie kosztowną świątynię przygotowaną na powtórne, bliskie już przyjście Pana. Po otrzymaniu specjalnego objawienia Prorok ustanowił odpowiednie obrzędy i ceremonie dla budowanej świątyni.

Rozkwit sekty połączony z dobrowolnym odizolowaniem od społeczeństwa, faktyczna niezależność, nie zabraniająca im jednak udziału w wyborach krajowych, oraz siła liczebna, wywoływały obawy okolicznych pogan. Joseph Smith przeżywał szczyt swojej wielkości: praktycznie był politycznym i religijnym przywódcą teokratycznego państwa. Myślał nawet o kandydowaniu na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Nie przewidział jednak zbliżającego się upadku.

W łonie samej organizacji religijnej zaczęły się silne tarcia, których powodem były niektóre praktyki nie przez wszystkich aprobowane. Na próżno prorok Joseph karał opornych ekskomuniką. Przede wszystkim chodziło o poligamię uprawianą skrycie przez samego Smitha i Świętych Ostatnich Dni. Praktyki te, ujawnione przez niektórych członków sekty, wywoływały ogólne zgorszenie, potępienie niemoralnego życia Josepha Smitha i pozostałych Świętych. Dowiedzieli się o nich również ludzie z poza sekty. Doszło do krwawych starć pomiędzy dowodzonym przez Proroka Legionem Nauvoo a wojskiem stanowym i miejscową ludnością. Joseph Smith trafił do więzienia w Carthage (stan Illinois). Dnia 27 czerwca 1844 roku lud wtargnął do więzienia. Joseph Smith podczas ucieczki został trafiony dwiema kulami w plecy i jedną w pierś.

Prorok zmarł mając zaledwie trzydzieści dziewięć lat. Miał czterdzieści osiem żon, niektóre z nich odebrał ich prawowitym mężom. Jego śmierć spowodowała, że w oczach niektórych stał się męczennikiem.

W ogólnym zamieszaniu wywołanym śmiercią założyciela, pojawił się człowiek który ostatecznie ocalił Kościół i zdecydował o jego przyszłości. Był nim Brigham Young (1801-1877), który stał się niekwestionowanym przywódcą. Brigham Young stał się Mojżeszem Nowego Wyjścia. Uciekinierów poprowadził od rzeki Missisipi do brzegów Wielkiego Jeziora Słonego. W ciągu półtora roku ciężkich marszów ludzie przebyli tysiąc pięćset mil. Założyli Salt Lake City, które dało początek stanowi Utah.








Menu
<

Nasza strone odwiedzilo:







Wyszukaj











Wszelkie prawa zastrzezone wwwwojcikpl
>